29 września 2010


tym skadrowanym mocno jotpegiem przywołuję w pamięci dawnego już sylwestra 08/09. Jest to wspomnienie słodkie.

Fraza na dziś to 'I MISS YOU SOOO BAD!' Chciałbym Cię częściej. Częściej sycić się Twoimi słowami i parą wodną z Twoich ust, Tobą. Kiedy?! Czuje się jak niewydarzony Romeo jak anachronizm, strzęp reminiscencji poprzednich epok. Nie czułem takiej tęsknoty i pożądania zarazem. Wiem że pożądanie jest złe, ale dopóki z Tobą choć nie porozmawiam zacznę wyzywać ludzi na pojedynki na szable, albo malować napisy na murach!

PRZECZYTAJ TO. TO MÓJ ROZPACZLIWY KRZYK O CIEBIE!
DAJ ZNAK ŻE TO CZYTASZ I TO CZUJESZ!
POJAW SIĘ W DRZWIACH! BĄDŹ!
ALBO CHOCIAŻ POCZUJ JAK MOCNO MYŚLĘ O TOBIE! ŁAKNĘĘĘ!

28 września 2010

(nie) lubię poniedziałów

na przekór pogodzie!

i co?
i mam, kurwa dobry humor!


21 września 2010

Smells like /thir/teen spirit

Jak mawiał mój kumpel - Miłość na backstage'u? Mylisz miłość z seksem, kochana.

Zakończyła się wojna której nigdy nie było,
zaczął się pokój którego nigdy nie będzie.

Z tej okazji wrzucam obrazek, który mi się podoba (il. 1) oraz taki, który mi się podoba, kiedyś podesłał mi go Spike i długo go szukałem (il. 2)!




il. 1


il. 2 "Apostoł Funku" tytuł Łukasz Sprada

20 września 2010

Smells like /thir/teen spirit

Jak mawiał mój kumpel - Miłość na backstage'u? Mylisz miłość z seksem, kochana.

Zakończyła się wojna której nigdy nie było,
zaczął się pokój którego nigdy nie będzie.

Z tej okazji wrzucam obrazek, który mi się podoba (il. 1) oraz taki, który mi się podoba, kiedyś podesłał mi go Spike i długo go szukałem (il. 2)!




il. 1


il. 2 "Apostoł Funku" tytuł Łukasz Sprada

18 września 2010

Wyśniłem sobie ten świat, tak długo myśląc o nim

od godzin dwóch tęskno, kurcze pióro!

Myślę, że to uczucie jest popychadłem najważniejszym. Popychadłem do działania, toteż wezmę się dziś za kilka rzeczy niektóre zacznę, niektóre skończę, a inne zaplanuję do końca. Zatem do dzieła! Zacznę od posprzątania pokoju - resztę zostawię sobie na deser..

Wegetacja zakończeń nerwowych in progress.
Dwa cholernie nudne dni.

Dziękuję Krzychowi za udostępnienie przestrzeni prywatnej, dziękuję wszystkim że przybyli i dołożyli swoje trzy grosze do skarbonki ku ogólnej uciesze, dziękuję Kruszynie za transport do domu krainy snów! Przepraszamy Jaskota za wszystko.

Zostaje posłuchać Eterni..

odkopane Zakopane

5 września 2010

"Jest dobrze!"

jak to mawiał Mariusz Pudzianowski zanim poznał Silvię.

Cały czas słucham Ronsona i Business Intl i mam w głowie kolorowo (nie mylić z pstro!)
Dziś na dokładkę zamieszczam swoje własne biznesy .jpg

1 września 2010

!!!

Mark Ronson & The Business Intl - Bang Bang Bang

Piosenka mnie wprawia w niesłychanie dobry nastrój sam skrót 'aj en ti el' jest świetny. Nie wspomnę w ogóle o teledysku. Jest tak soczysty, że piję z niego litrami. Jest jednym z najlepiej zrobionych filmów mających za zadanie pokazywać konwencję! Lubię styl lat 80. mimo że nigdy się w nich nie urodziłem i nie żyłem nawet miesiąca. Żałuję jednak trochę że nie dane mi było poczuć wtedy młodości średnio-klasowego młodzianina pieprzącego system. Czytałbym Rimbaud'a dowiadywał się ze skrawków ulotek zza zachodniej granicy o tamtejszym życiu kulturalnym. Czytałbym wyborne wydawnictwa PWNu wydane w tamtych latach, jarałbym się architekturą nieznanych dziś Syrkusów, brałbym udział w procederze, cuiłał na adiki z Pewexu. Jedyny minus taki że nie było wtedy 2+3D. No i Ty się urodziłaś w '91..

chciałbym umieć jeszcze po francusku i czesku