18 września 2010

Wyśniłem sobie ten świat, tak długo myśląc o nim

od godzin dwóch tęskno, kurcze pióro!

Myślę, że to uczucie jest popychadłem najważniejszym. Popychadłem do działania, toteż wezmę się dziś za kilka rzeczy niektóre zacznę, niektóre skończę, a inne zaplanuję do końca. Zatem do dzieła! Zacznę od posprzątania pokoju - resztę zostawię sobie na deser..

Wegetacja zakończeń nerwowych in progress.
Dwa cholernie nudne dni.

Dziękuję Krzychowi za udostępnienie przestrzeni prywatnej, dziękuję wszystkim że przybyli i dołożyli swoje trzy grosze do skarbonki ku ogólnej uciesze, dziękuję Kruszynie za transport do domu krainy snów! Przepraszamy Jaskota za wszystko.

Zostaje posłuchać Eterni..

odkopane Zakopane

1 komentarz:

Craviec pisze...

polecam się na przyszłość ;)