12 października 2021

Przeglądam stare zdjęcia i trafiam na kadr z drewnianym łóżkiem w rogu pokoju.

Jasna rama, tona poduch, ciepły koc.

Pod nim oświetlona białą lampką.

Zmęczona z kroplą na poliku.

Ty,

te rozmowy nas wykończą.


Kiedy dziś patrzę na tę scenę mam ochotę

wtulić w ten koc wypełniony rozedrganiem 

i zamruczeć, że wszystko się ułoży.

Do błogiego snu, bez obaw i szumu.


my 2_16

10 października 2021

wobec ogromu sarkastycznego egoizmu i cynimu w imię zysku nie mam szans

zostaje mi skulic się, ukryć gdzieś poza zasięgiem i liczyć na to, że wielkie oko nie spojrzy w moją stronę