Mamy wiosnę, dlatego czas na podsumowanie osiągnięć roku 2014.
OTO ONE:
- napisałem jeden post
-
koniec.
koniec.
Po raz kolejny warto odwołać się do powszechnego tutaj stwierdzenia, że im mniej piszę tym jest lepiej. To spostrzeżenie okazało się kłamstwem - nieświadomym, ale nadal kłamstwem. Okłamałem samego siebie. Ilość napisanych tutaj słów nie świadczy o tym jak bardzo źle dzieje się we mnie. To jest tylko jeden z objawów, który przestaje być jednoznaczny wraz z moim wiekiem.
Okazuje się, że kolejne posty tą wyrazem mojej tęsknoty, za rzeczami, o których można już jedynie przeczytać. Nie wszystkie są opisane w tekstach poniżej. O niektórych rzeczach mogę przypomnieć sobie przez przypadek. Okazuje się, że właśnie te przypadkowe "przypomnienia" są najczęstszym powodem zamieszczanych tutaj wypocin.
Do momentów przypominających należą:
- muzyka
- tanie zapachy
- grafika
ps. Nie zauważyłem jak minęło siedem lat od pierwszego wpisu. Znałem wtedy sporo osób, które znam do dziś. Dzięki Dejv. Ciebie znam chyba najdłużej - ok 70% życia.
Dlaczego nic po 2008 nie było tak bardzo?
Czy kiedykolwiek rozliczymy się z młodością?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz