11 lipca 2010


Ja to już chyba dzisiaj nie zasnę. Latam po ffffoundzie i szukam czegoś co będzie mogło choć w milimetrze milimetra pokazać co się dzieje. znalazłem kilka takich atomów i zrobiłem z nich związek o wadze jakichś 44u. A to co faktycznie jest to jest potężny polimer którego nawet umysł Grabiana nie ogarnie.





Czarny strój, czarne spodnie.
***
Szara sukienka, nic
no i to na tyle ile przyzwoitość i higiena podpowiada,
a szara spódniczka pozwala.


Ja wiem że to tendencyjne i że niejedyne, ale dziś Marto, spałaś obok miałaś twarz zasłoniętą grzywką i cieniem, a sztuczne światło sygnalizowało Twoją obecność, nie chciałem wzbudzać litości, to był zachwyt. Tobą.


To euforia?

Brak komentarzy: