Tak sobie wspominam egocentrycznie dzień 31 marca, roku pańskiego 2008 oraz pobyt w tivolli oraz serwetkową kartkę..
..i jeszcze tą noc muzeów i mokre liście na drzewach.
..a paropos, to nieświadomośc jest zbawieniem.
PS. kl!k [ale tego teledysku nie warto brac do serca, choć sceneria impresyjna..]
27 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
zajebiste kolorki.
co Ci daje pisanie tego bloga?
..to, że, kiedy za 3 miesiące będę chciał przypomniec sobie co robiłem na tne przykład dnia 1 października '07 to wejde na tne adres przeczytam post i przypomnę sobie. Jeśli mię znasz to wiesz dobrze jak wielka jest moja niepamięć krótko- i długotrwała.
ech wspominki. mógłbyś napisać coś pozytywnego, albo pozytywnie prześmiewczego na poprawę stanu faktycznego mojego nastroju?
Prześlij komentarz