27 kwietnia 2011

2007


życie - zmienia się wiele. bardziej lub mniej. taka jest natura czasu, ze płynie a z nim reszta ulega pzeksztalceniom. Pamiętam że kiedyś na blogu wpisywala się jedna taka kobitka. Z Dębca byla, a może jest nadal. Komentowala, co jakis czas. Mile to bylo, ale przestalem pisywać, przestala sie udzielać. Minely lata, obserwatorow nie przybylo - zreszta nie o to w tym calym majdanie chodzilo. A jak gdzieś już pisalem literowki robie nadal i nadal robię ich dużo.

Nie ma co sie oszukiwac minelo iles tam (5?) lat i zmienilo sie wszystko. Zestarzeliśmy się. Jak maślanka albo mleko. Nikt nie starzeje się jak wino - taka natura rzeczy. Stracilem przyaciól. Znajomi i przyjaciele się powyprowadzali. Starych znajomych już nie spotykam. Dębiec nie rodzi nowych. Bloki na Kasztanowej i Dębowej otynkowali i pomalowali na obleśne kolory. Niektórzy rozjechali się po Polsce i świecie. Przed gimnzajum nie ma już żóltych slupkow na ktorych wyczekiwalem spotkań. Most lączący Szczepana i Wiśniową wyburzyli i postawili nowy. Nawet napis/grafitti na 21 który czytalem będąc 10latkiem zamalowali jakimś beznadziejnym wrzutem. Kiedyś brzmial "Kurt Kobain". (writerzy schodzą na psy) Kiedyś nie wiedzialem kto to dziś wiem. Nie mma już rolek, wladzy nad sprzetem audio firmy yamaha w auli lo2, nie ma konkursow z niemieckiego prowadzonych przez p. Moczyńską. Zostalo życie. Oto mój płacz i rozpacz za mlodością. Dziki lament za bylymi czasami spod nzku deski. Czasami, które nie wrócą. Wszystko jest straszne. Rozpaczliwie potrzebuję pocieszenia. Nie jestem gotów na doroslość. Chyba nikt nigdy nie będzie.

Yeah Yeah Yeahs - Maps
The Yeah Yeah Yeahs - Y Control
The Cranberries - Hollywood
interpol-obstacle 1
Alphawezen - Speed Of Light
Quantic - Time Is The Enemy
YOUTH GROUP: Forever Young
mogwai - auto rock
Tokyo Police Club - Nature of the Experiment
Sebastien Tellier - La Ritournelle
w hołdzie

6 komentarzy:

kulka pisze...

to jednak żyjesz jeszcze..? :)

Anonimowa pisze...

Niestety do drzwi większości z nas w pewnym momencie puka dorosłość, pozostawia w nas jakieś taką niepewność, i pokazuje tyle dróg, że najlepiej zakopać się w łóżku i nie wstawać, nie próbować wybierać, nie myśleć nad niczym. No, ale cóż.

Justyna T. pisze...

chciałabym coś napisać, bo wiem, że to jest mądre, że tak właśnie to wygląda, ale mój mózg już kompletnie zlasowany jest natchnieniem w piśmie świętym, to też zostawiam tylko 'masz rację'. dobranoc.

on pisze...

@k: żyję i mam się lepiej lub gorzej.
@A: tak! eskapizm wybija się jako najmocniejszą z dostępnych opcji. ucieczka totalna to byłoby coś
@JT.: natchnieniem w piśmie? czytujesz Testamenty?

Anonimowy pisze...

nigdy nie sadzilem ze bede z toba palil nad warta. co za zycie, kub!

on pisze...

@dvd: replay soon. Tym razem ja płacę.