17 sierpnia 2017

Uznajmy to za coroczną tradycję.
Tym razem powody trochę się wyłamały.


Wszystkie piękne umysły zostały gdzieś daleko. Miałem być w tym czasie sam w górach, z genialną listą do przesłuchania i nieoczekiwanymi zwrotami towarzyskimi, a została mi pościel. Kurde, kurwa.

A masz

Muszę to jakoś nadrobić.
Nie wiem ile jeszcze muszę zjeść złej karmy, ale dam radę. Kurwa.

Brak komentarzy: