Brak lotów nas zgubił i sprawił, ze brakuje mi warstwy Twojej obecności na tych fotkach.
24 listopada 2016
🌫
Tu itam. Mgła. Tam jakby bardziej przejrzysta choć gęstsza. Ostatnie dni dały mi dużo dobrego wytchnienia, miło było zobaczyć tak dużo innej przestrzeni na raz.
14 listopada 2016
10 listopada 2016
👁
Nie wiem kiedy jest sen, a kiedy dzień. Czuje ze kiedy mowię to końcówka zdań lekko mi schodzi do fałszu jak u wczesnego Sufjana. Drga sinusoidą tak niepewnie.
Krowy z trasy, bo gdzie mógłbym być gubiąc cumę.
7 listopada 2016
🔦
3 listopada 2016
Witaj słodki listopadzie,
miesiącu wielu rocznic spod różnego znaku. Bądź dla nas łaskawy i pozwól od czasu do czasu spojrzeć bez filtrów na słońce. Dziękuję.
Bardzo lubię początek tego utworu. Resztę też, to
You're staring at the sun
You're standing in the sea
Your mouth is open wide
You're trying hard to breath
The water's at your neck
There's lightning in your teeth
Your body's over me
bardzo, a
Quietly pour out like light
Like light, like answering (chorus comes over this part) the sun
chyba jeszcze bardziej
miesiącu wielu rocznic spod różnego znaku. Bądź dla nas łaskawy i pozwól od czasu do czasu spojrzeć bez filtrów na słońce. Dziękuję.
Bardzo lubię początek tego utworu. Resztę też, to
You're staring at the sun
You're standing in the sea
Your mouth is open wide
You're trying hard to breath
The water's at your neck
There's lightning in your teeth
Your body's over me
bardzo, a
Quietly pour out like light
Like light, like answering (chorus comes over this part) the sun
chyba jeszcze bardziej
Napiszę to głośno, żeby nie milczeć. Przeraża mnie myśl, że miałbym tak po prostu o Tobie i wszystkim z czasem zapomnieć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)