4 października 2007

Wspomnienia

Tak sie dziwnie złożyło, że mnie od poniedziałku nachodzi na wspomnienia tylko nie wiem dlaczego? Musze sie kogoś spytać może ktoś mi wyjaśni ten proceder... Ach te lata młodości. I nie mowie tego jak gdybym miał z sześćdziesiąt lat ale właśnie jako "prawie-dorosły człowiek" [pzdr p. Kropiwnicka]. Ale na koniec dam link. Natchniony spektaklem przedstawiam zapomnianą już zapewne:

Alizee - Moi Lolita

P.S. Polecam "Oskar i pani Róża" piórka pana o imieniu Erik-Emmanuel Schmitt i sztukę "Przyjęcie dla głupca" naprawdę można się uśmiać jeśli ma się akurat nastój nie-na-tragedię. Odniosę się jescze do mojego niegdysiejszego postu o czasie. Dni tak szybko lecą, a sekunda wydaje się milenium..

No to jescze dorzucę kawał ku rozluźnieniu atmosfery:
"Co mówi kobieta?
-To miejsce to śmietnik! Do roboty! Ty i ja musimy tu posprzątać! Twoje rzeczy leżą na podłodze! Jeśli nie zrobimy teraz prania to pozostaniemy bez ubrań!...
Co słyszy mężczyzna?
-ble, ble, ble, DO ROBOTY! ble, ble, ble, TY I JA, ble, ble, ble, NA PODŁODZE, ble, ble, ble TERAZ, ble, ble, ble, BEZ UBRAŃ!"
Kocham stereotypy, acz ciążą strasznie...



2 komentarze:

Aga pisze...

nie sądziłam,że faceci mają wybiórczy umysł..te ble ble na podłodze?
ale faktycznie nasze rozumowania w niektórych sprawach są bardzo różne ;) trzymaj się słodki Jakubku

Anonimowy pisze...

dzieki ze wpadles. wprawdzie niedosyt jest, ale musisz sie reformowac. sprobuje pomoc jacobie. zebys nie wypadl po zlej stronie.

pozdrawaim. dzieki za sniadanie.