9 września 2007

Dialog.

Żeby życie lekkim Ci było a żebyś też rozmawiać potrafił i na siłę problemów nie szukał.
Ode mnie dla mnie.

A teraz?
Teraz odpowiem sobie zanim napiszę jakiś Short.Message.Service do Ńej, ze tka ortograficznie to ujmę na to pytanie tak: "A teraz klikajcie TU!" Postanowiłęm jak to gdzieś piękni zostało napisane szukać sensu życia w tekstach mniej lub bardzije ambitych piosenek. Dziś James Morrison. Oczywiście nie nzałbym tego songu gdyby nie Ona i dziękujej jej bardzo. Swoją drogą zastanowi się czy nie przejść w końcu na Ty... Trzecia osoba brmzi tak.. Obco. Wracając do Morrisona. Teldysk a w zasadzie "cover" nieudany trochę i zbyt jakis emowaty [cóż serce nie sługa. Pozdrowienia dla cierpiętnika. Dasz radę stary!] ale za to tekst prezentuje się następująco:

I don't believe you
And I never will
Oh I can't live by your side
With the lies you've tried to instill
I can't take anymore
I dont have to give you a reason
For leaving this time
Coz this is my last goodbye

It's like I hardly know you
But maybe I never did
It's like every emotion you showed me
You kept well hid
And every true word that you ever spoke
Was really deceiving
Now I'm leaving this time
Coz this is my last goodbye

I've gotta turn and walk away
I don't have anything left to say
I haven't already said before
I've grown tired of being used
And I'm sick and tired of being accused
Now I'm walking away from you
And I'm not coming back
I choć "I belive you" i to nie moje "last goodbye" to troche żem:

..sick and tired of being accused
Now I'm walking away from you
...ale skoro są powody no to rozumiem oskarżenia w pełni.

Dodam że faktycznie blog to torchę forma rozmowy, mimo że niestety taka nieludzka i wypaczona i trroche wstyd ale piszę tu te swoje
porąbane listy i monologi mające być odpowiedzią na życie codzienne..

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

jak to boli jakubie... zaraz bedziesz mial mnie na glowie... mam malo opcji... a wszystkie sa takie nieprawdopodobne, albo euforycznie radosne i szczesliwe, a inne sa wrecz przygnebiajace, zakladam nawet utrate wszystkiego co kocham... i utrate przyjazni. sam sie w to wplatalem. mala tragedia malego czlowieczka. kiedys to opisze i bedzie niszowy bestseller. dla bliskich. jestem w tym po uszy. w "tym"? w niej... szczerze. gleboko. a nie mam u niej szans!